Rynek kredytów hipotecznych jest rozgrzany do czerwoności. Do banków wpływa rekordowa liczba wniosków od klientów o te produkty – w I kwartale br. była najwyższa od 10 lat. Stale rośnie też liczba udzielanych kredytów, zwłaszcza na kwotę powyżej 350 tys. zł. W okresie styczeń–marzec br. już ponad połowa wartości zaciągniętych kredytów dotyczyła tego przedziału kwotowego. Inwestorom sprzyjają najniższe w historii stopy procentowe, choć część banków zaczęła oferować kredyty hipoteczne ze stałym oprocentowaniem. Coraz więcej instytucji daje też możliwość zdalnej aplikacji o kredyt mieszkaniowy.
– Rynek kredytów hipotecznych pomimo pandemii jest obecnie rozgrzany do czerwoności. Najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej pokazują, że liczba wnioskujących o kredyt w I kwartale 2021 roku wyniosła 56 tys. i była najwyższa od 10 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Pol, dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej w Banku Millennium. – Ogromne zainteresowanie kredytami hipotecznymi wynika z wyjątkowej sytuacji na rynku stóp procentowych w Polsce. Nigdy jeszcze nie były one tak niskie jak obecnie, co sprawia, że kredyt hipoteczny jest dzisiaj naprawdę tanim produktem. Decydując się na niego, powinniśmy jednak brać pod uwagę, że nasze miesięczne obciążenia mogą rosnąć w przyszłości. https://www.wrosinski.pl/
Według NBP dla kredytów wypłaconych w lutym (najnowsze dostępne dane) średnie oprocentowanie wyniosło 2,82 proc., a średnia rzeczywista roczna stopa oprocentowania 3,17 proc. W obu przypadkach są to najniższe wartości w historii.
To powoduje, że w marcu popyt na kredyty mieszkaniowe był wyższy od szczytu trendu wzrostowego z lutego 2020 roku, który był ostatnim miesiącem przed pandemią. Po serii ujemnych odczytów z okresu marzec–sierpień 2020 roku oraz z listopada 2020 roku obecny odczyt jest ponownie bardzo wysoki. Jak wynika z danych BIK, w marcu br. liczba udzielonych przez banki kredytów mieszkaniowych wzrosła o 13 proc. r/r. W całym pierwszym kwartale tego roku udzielono łącznie 59,6 tys. kredytów mieszkaniowych (wzrost o 0,2 proc. r/r) na kwotę 18,25 mld zł (wzrost o 5,9 proc.).
– Już w IV kwartale 2020 roku wypłaty nowych kredytów mieszkaniowych były wyższe niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Wartość nowych umów na kredyty mieszkaniowe gospodarstw domowych wyniosła wówczas ponad 16 mld zł i była o prawie 30 proc. wyższa względem IV kwartału 2019 roku, czyli okresu bez pandemii – mówi Tomasz Pol. – W całym 2020 roku jako Bank Millennium udzieliliśmy kredytów hipotecznych na kwotę około 60 proc. większą w stosunku do roku poprzedniego, co dało nam czwarte miejsce na rynku.
Sprzedaż nowych kredytów hipotecznych (podpisanych umów) osiągnęła w Banku Millennium rekordowe wartości. W 2020 roku było to 7,2 mld zł, a ich udział w rynku wzrósł do 12,2 proc. Najnowsze dane ZBP wskazują, że w I kwartale 2021 roku bank podpisał umowy o wartości 2,56 mld zł (wzrost o 63 proc. r/r).
– W ostatnich miesiącach wprowadziliśmy szereg zmian. Oferujemy np. możliwość wyceny nieruchomości czy zlecenia jej za pośrednictwem banku, ale także zrealizowania całkowicie zdalnie, co okazało się sporym atutem w okresie pandemii, która ogranicza mobilność naszych klientów. Oferujemy także możliwość przekazywania i potwierdzania dokumentów w sposób cyfrowy. Chcemy, żeby klienci w ten sposób znacznie wygodniej niż w przeszłości komunikowali się z bankiem – wskazuje dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej w Banku Millennium.
W I kwartale 2021 roku Bank Millennium był wśród trzech najczęściej wybieranych banków na rynku, biorąc pod uwagę wartość zawartych umów na kredyt hipoteczny. To m.in. efekt wprowadzanych w banku cyfrowych nowości.
– Wprowadziliśmy bieżącą informację o wniosku w aplikacji mobilnej i obecnie każdy klient ma podgląd, co się dzieje z jego wnioskiem kredytowym – wskazuje Tomasz Pol. – To są zmiany, które zmierzają do pełnej cyfryzacji procesu hipotecznego. Nagroda Złotego Bankiera w kategorii Kredyt Hipoteczny utwierdza nas tylko w przekonaniu, że te działania podążają w słuszną stronę. Będziemy dążyli do tego, aby już wkrótce hipoteka w Banku Millennium była w pełni cyfrowa.
Pandemia przyspieszyła wykorzystanie rozwiązań cyfrowych w bankowości. Klienci, którzy dotychczas woleli obsługę w oddziałach stacjonarnych, stopniowo przekonują się do zdalnego i mobilnego załatwiania spraw, także aplikowania o kredyty hipoteczne, które do tej pory w tych kanałach w zasadzie nie istniały. Banki intensywnie pracują nad tym, aby zaoferować jak największą część swoich usług w wygodny i szeroko dostępny dla klientów sposób.
– Klienci naprawdę chcą porozumiewać się z bankiem zdalnie. Akceptują potwierdzanie dokumentów w sposób elektroniczny, doceniają fakt, że bank na bieżąco informuje ich chociażby o statusie wniosku hipotecznego. Staramy się w Banku Millennium dostrzegać te potrzeby i realizować projekty, które na nie odpowiadają. Produkty hipoteczne, wbrew wielu powszechnym opiniom, mają ogromną szansę na to, aby stać się w pełni cyfrowe w całkiem niedalekiej przyszłości – przekonuje dyrektor Departamentu Marketingu Bankowości Detalicznej w Banku Millennium.
Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/liczba-wnioskow-o-kredyt,p639328740